środa, 3 sierpnia 2016

Rok w USA!!! cz 1

Zbieralam sie za napisanie tego postu juz od kilku tygodni, chodzilo mi po glowie kilka pomyslow i stanelo na tym,ze post bedzie podzielony na dwie czesci. Pierwsza, ktora dodaje dzis bedzie podsumowaniem mojego roku tutaj, co zwiedzilam, czego sie nauczylam, dowiedzialam, bedzie tez kilka przemyslen, do ktorych doszlam po roku spedzonym z Stanach Zjednoczonych , natomiast druga czesc postu bedzie podsumowaniem mojego roku z rodzina goszczaca, o tym jak nam sie zylo, jak wspolpracowalismy, jak udalo nam sie dogadac a takze co dalo mi bycie au pair.


Tak wiec to juz rok. Przed wyjazdem myslalam,ze rok to cala wiecznosc a prawda jest taka,ze nie zdazylam sie obejrzec i juz rok minal, aleeee....
to nie koniec! Przedluzylam swoj pobyt o kolejny rok ;) zostaje z ta sama rodzina w tym samym miejscu.
Wiecie,ze decyzje o tym podjelam juz po miesiacu tutaj a po 5 miesiacach powiedzialam o tym rodzinie? Byl to jeden z moich prezentow swiatecznych dla nich ;) Nie kryli lez.
Szczerze mowiac juz po dwoch tygodniach od mojego przyjazdu bylo wspomniane,ze jakbym zostala z nimi na drugi rok byloby cudownie, z miesiaca na miesiac coraz bardziej o tym rozmawialismy ale troche ich potrzymalam w niepewnosci.


Co dal mi rok spedzony w USA?
- przede wszystkim poprawilam swoj angielski, ba, jest o niebo lepiej; gdy przyjechalam mialam bogate slownictwo jednak gramatyka lezala a teraz? wiadomo, robie jakies tam bledy, nikt nie jest nieomylny ale postep jaki zrobilam jest niesamowity, jak mam byc szczera to od dawna mysle juz po angielsku, mam nawet sny w tym jezyku
- stalam sie jeszcze bardziej dojrzala, zawsze taka bylam ale teraz nie jestem juz odpowiedzialna tylko za siebie ale takze za male istotki,ktorymi sie opiekuje
- nauczylam sie myslec za wczasu i przewidywac nieskonczona ilosc konsekwencji roznych dzialan i pomysłów jakie rodzą się w dziecięcych główkach
- spełniłam wiele swoich marzeń, wiele takich, które pomyślałabym,ze są nierealne
- zrozumiałam czym jest prawdziwa przyjaźń i kto jest prawdziwym przyjacielem, bo taki wyjazd dokonuje niezłej selekcji nie tylko w gronie przyjaciół ale także znajomych czy rodziny
- dowiedziałam się jak wielkie pokłady cierpliwości siedziały we mnie :)
- poznałam niesamowitych ludzi, którzy na zawsze odmienili moje życie czy poglądy
- nauczyłam się czerpać przyjemność z najmniejszych rzeczy a także doceniać wszystko, co mam
- usłyszałam wiele przemiłych rzeczy od często nieznanych mi ludzi, począwszy od słów podziwu poprzez gratulowanie mi odwagi kończąc na tym,ze "jestem nienormalna"
- jeszcze bardziej uświadomiłam sobie jak bardzo wdzięczna powinnam bym mojej mamie za wszystko co dla mnie zrobiła i robi do tej pory. Kocham Cię Mamo!
- pokochałam moje host dzieci jak swoje, nie wyobrażam sobie momentu gdy będę mieć wlasne, czy mogę kochać jeszcze bardziej?
- doszłam do wniosku,ze z życia trzeba korzystac, kto wie czy będę miała kiedykolwiek taka sama bądź podobna okazje?

Poznalam tutaj wielu niesamowitych ludzi, poczawszy od mojej HostRodziny, poprzez znajomych, przyjaciol czy moja milosc. Ci ludzie na kazdym kroku dodaja mi sil i energii, pomagaja mi w siebie uwierzyc,gdy ja juz zwatpie, potrafia dac usmiech, gdy ja placze z tesknoty, potrafia trzepnac mnie w glowe, gdy robie glupoty i za to jestem im wdzieczna.
Wrzucilam tez cos na mojego Facebooka i chetnie sie z Wami tym podziele, bo pisalam to ze szczerego serca...




Rok tutaj podsumowalabym chyba nawet tak samo jak podsumowalam moje pol roku

Jasne, nie zawsze jest kolorowo, sa klotnie, odmiennosc zdan, przykre sytuacje, rozczarowania, zmeczenie i ciezka praca, ale wlasnie ta ciezka praca doprowadzila nas do tego gdzie jestesmy, a kto sie nie kloci? Kto nie bywa zmeczony? Dobrze, ze trafilam na tych konkretnych ludzi, ktorzy mnie rozumieja na kazdym kroku i wspieraja.

Pamietajcie,ze nic nie dzieje sie bez przyczyny i wszystkie przykrosci kiedys beda wynagrodzone! najwazniejsze to wierzyc w siebie i swoje mozliwosci 

Moj rok tutaj byl pelen podrozy i przygod, ktore tylko pomogly mi sie przekonac do tego, ze jak nie teraz to kiedy??
Nigdy juz nie bede taka mloda i odwazna jaka jestem w tym momencie dlatego czerpie z zycia pelnymi garsciami!

Rok temu sziedzialam w samolocie do NYC i wlasnie to miasto zwiedzilam jako pierwsze.
Kolejnym punktem bylo zwiedzanie Atlanty i okolicy do ktorej przyjechalam mieszkac a Labor Day spedzilam juz w polnocnej Georgii (Ellijay, Toccoa i Blue Ridge)
Poltorej miesiaca w Stanach obchodzilam w Disneyworldzie gdzie zwiedzilam jeszcze Kissimmee, Sarasote i Anna Maria Island
Na dwa i pol miesiaca pojechalam do Nashville a tydzien pozniej do Stone Mountain
Kolejna podroza byl wyjazd do Destin by zaraz po nim pojechac do Miami
Poczatek roku 2016 zaczelam od podrozy do Polski z przykrego powodu ale byly tez plusy tego wyjazdu
Walentynki za to swietowalam w kolejnej podrozy na Floryde do Disneyworldu po ktorej odwiedzilam Polnocna i Poludniowa Karoline.
Kolejny miesiac przyspozyl mi wiele kataru przez wypad do stolicy (Washington DC)
Maj byl chyba miesiacem, gdzie odbylam podroz zycia (Jamajka, Kajmany i Meksyk)
za to w czerwcu pojechalam do Savannah i Tybee Island no i w koncu wtedy Wam kogos przedstawilam ;)
  Dzien Niepodleglosci spedzilam w Houston z ktorego pojechalam do Nowego Orleanu. Nie zabraklo tez spontanicznego wypadu do Sarasoty
Za chwile lece spotkac moja przyjaciolka Oliwia, ktora jest w USA

Poza tym tak spedzilam moj pierwszy miesiac po ktorym czekal mnie rownie interesujacy drugi miesiac , za nim halloweenowe 3 miesiacemiesiac numer 4 pelen urodzin
Miesiac nr 5 nie byl swietowany, bo bylam wtedy w Polsce ale za to wzielam wtedy udzial w konkursie z agencji Prowork
Za to pol roku w stanach dalo mi pomysl do napisania postu o roznicach a miesiac numer 7 stworzyl post o UCLA class
Miesiac numer 8 byl jednym wielkim oczekiwaniem na dokumenty odnosnie przedluzenia by w miesiacu numer 9 w  koncu miec pewnosc,ze spedze tutaj jeszcze jeden rok!
Miesiac dziesiaty rozpoczal wakacje od szkoly, ktore trwaly przez miesiac jedenasty  az to postu dzisiejszego!!
Poza tym bylam na koncercie Rihanny a takze Justina Biebera i innych
Dodalam post o co warto zapytac potencjalna hostfamily na skype  a takze plusy i minusy bycia au pair  .

Powiem Wam, ze chyba nigdy nie bylam z siebie tak dumna i moze to brzmi egoistycznie ale uwazam, ze zrobilam wiele podczas ostatniego roku i zrobie jeszcze wiecej w nastepnym!

Tak jak wspomnialam post bedzie mial druga czesc, ktora pojawi sie za kilka dni!
Do uslyszenia!

8 komentarzy:

  1. "moze to brzmi egoistycznie ale uwazam, ze zrobilam wiele podczas ostatniego roku i zrobie jeszcze wiecej w nastepnym!" - nie brzmi to egoistycznie, a nawet jakby brzmiało to super, bo czasem naprawdę dobrze jest być egoistką :))))
    Cieszę się, że wszystko tak super idzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie też wiele zawdzięczam Aga, tak jak już wspomniałam na Facebooku czy w powyższym wpisie "dziekuje" :*

      Usuń
  2. I jak tu nie być dumnym, ze zna sie Ciebie? 😍
    Pokaż światu na co Cię stać Kochanie! ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale dałaś mi motywacyjnego kopa w dupę!
    Mam nadzieje, że ten drugi rok spędzisz jeszcze lepiej niż pierwszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie!!
      Nie ukrywam, tez mam taką nadzieję ;)

      Usuń
  4. Gratulacje za tyle osiągnieć 😍!! Zapewne wspomnienia zostały niesamowite! Powodzenia na następny rok!!:)

    OdpowiedzUsuń