Mój Skype z rodzinką nr 10 był dzień po tym jak weszli na mój room.
Początkowo się wkurzyłam na nich, bo 3razy zmieniali godzinę skypa a do tego nigdy nie pisali czy ich czasu czy mojego czasu ani żadnego pm , am ;/ więc jak tylko wróciłam do domu po opiece nad moim dzieciaczkiem odpaliłam laptopa, skypa i czekałam!
post dotyczący rodziny TUTAJ
Zadzwonili około 19 naszego czasu. Wiadomo jak to bywa na początku każdy się przedstawia i mówi coś o sobie a potem to ja przejęłam pałeczkę i zaczęłam prowadzić rozmowę, zadawałam dużo pytań a oni tylko odpowiadali.
Przed komputerem usiadła HM, HD i ich 6letnia córka, gdy zapytałam o maluszka powiedzieli, że śpi.
Rozmawiało mi się z nimi niesamowicie przyjemnie, na luzie (co mnie dziwi, było po prostu bez stresu-tak jakbym rozmawiała po polsku ;) )
Tak jak pisałam w poście o rodzince tak i dowiedziałam się tego od Hostów - praca z 8miesięcznym maluszkiem 3razy w tyg po około 10h gdy oboje rodziców są w pracy. Miałabym całe poddasze do dyspozycji z łazienką, telewizorem i innymi udogodnieniami. Góra jest moją prywatnością więc oni by mi tam nie wchodzili, to czy tam jest bałagan to moja sprawa, generalnie prowadzę tam swoje życie a jeżeli chce dołączać do całej rodziny schodzę na dół.
Rodzina nie miała nigdy au pair i zdecydowali się dlatego,ze to fajna opcja na poznanie kogoś i czegoś nowego.
Rodzina bardzo dużo podróżuje i chcą au pair brać wszędzie ze sobą, a skoro już jesteśmy przy temacie podróżowania/jazdy to mają dodatkowy samochód wiec au pair może korzystać z niego kiedy tylko chce.
Gdy zapytałam o gotowanie i sprzątanie powiedzieli,że to nie są moje obowiązki.
W między czasie obudził się maluszek, posadzili go przed kamerką i ekranem, i tak się do mnie śmiał, uśmiechał, klaskał do tego próbując mnie złapać na ekranie, aż mówili, że mnie polubił! Jest CUDOWNY ! Z resztą jak cała rodzinka!
Rodzinka zapytała mnie tylko o 3 rzeczy. Jaką pogodę lubię najbardziej, o moje doświadczenie no i najważniejsze "CZY CHCĘ DO NICH PRZYJECHAĆ"
EUFORIA ! Uczucie nie do opisania! Odpowiedziałam,że to najważniejsza decyzja w życiu i, że muszę to wszystko przemyśleć!
Kończąc rozmowę obie strony były bardzo podekscytowane! Po rozmowie wymieniliśmy jeszcze kilka maili gdzie napisali, że maluszek chce mnie jako swoją au pair <3 , wysłali mi zdjęcia pokoju, dzieciaczków i w wiadomości na zakończenie w języku polskim napisali "dobranoc" to było słodkie!
Super, to musi być PM ! :)
OdpowiedzUsuńCzuję że to PM! :* :D hehe
OdpowiedzUsuńUrocze :) Miałam podobnie z jedną rodziną ale niestety nie pasował im mój termin :(
OdpowiedzUsuńTen maluszek! Po prostu cudo ^^ Najlepszy wiek :)
OdpowiedzUsuńGratuluje PM, wiadomo jak ciężko jest znaleźć :) Będziesz częścią rodziny, a to ważne!
Ja jestem z Agencji Polskiej Gawo, a Amerykanskiej APC :)
Jak powiesz mi gdzie się daje do ulubionych to dam Twojego bloga ^^ Naszukałam się i nie mam pojecia... sierota ze mnie :P
Powodzenia w stanach ^^
Buziaki,
Jess :*