Wiecie,ze na napisanie tego tekstu czekalam odkad przyjechalam do Stanow?
tak, juz od sierpnia zeszlego roku, bo juz wtedy moja Host Rodzina miala zarezerwowany rejs na Bahamy :)
Jest to moj drugi cruise (pierwszy znajdziecie TUTAJ) lecz pierwszy z DISNEY CRUISE LINE ;)
jak wiecie, moja Host Rodzinka kocha Disney, bo bylismy tam we wrzesniu, lutym, a takze oni byli w kwietniu gdy ja pojechalam odwiedzic Obame w stolicy :)
Podroz na Floryde i potem Bahamy zaczelam zaraz po weselu. Nie mogloby sie odbyc bez problemow, bo jest to juz moj drugi rok, jestem w Stanach na samym DS2019, nie odnawialam wizy lecz jak wiadomo tylko z DS-em mozemy jedzic na wyspy przynalezne do USA.
"Year 2 au pairs may travel freely with an expired visa to Canada, Mexico, adjacent Caribbean islands (except Cuba), Puerto Rico, the U.S. Virgin Islands (U.S. territories), Hawaii."
no ale ja mialam problem, nie chcieli mnie wpuscic na statek, bo wiza wygasla i tlumaczenie,ze moge jechac tylko z DS-em nie pomagaly... Przyszla nawet straz graniczna, bo "jestem nieleganie" a wiecie co sie ostatecznie okazalo? Kobieta,ktora nas obslugiwala zaniosla moj DS2019 do swojej menadzerki, ktora nie pokazala go strazy granicznej, pokazala tylko moja wygasla wize!
W sekundzie gdy straznik zobaczyl moj DS powiedzial "she's fine" no serioo? Moja host mama zdazyla juz sie poplakac, tak samo jak Ava czy ja, bo wiedzialam,ze moge tam jechac, upewnialam sie dzwoniac i wysylajac maile do Agencji a tu nagle nie moge i to dlatego,ze ktos komus czegos nie pokazal :(
No ale koniec koncow na statek dotarlam i moglam plynac ;)
Powiem Wam,ze nie wiedzialam czego sie spodziewac, bo moj pierwszy cruise byl niesamowity a slyszalam,ze Disneyowskie cruisy sa o wiele lepsze. Tak bylo ;)
Rejs trwal 4 noce.
Poniedzialek czyli pierwszy dzien w planie rejsu byl zapisany po prostu Port Canaveral, bo tego dnia wyruszalismy wlasnie z Port Canaveral.
Kolejnego dnia bylismy juz w Nassau - stolicy Bahamow gdzie hosci wykupili wejscie na prywatna plaze pewnego hotelu, byl tam jeszcze basen i mozliwosc uzywania kajakow.
to wlasnie ten hotel (widok jeszcze ze statku gdy wplywalismy do portu)
Powiem Wam,ze woda byla przepiekna, przejrzysta a zarazem miala niesamowity kolor ;) ale baaardzo slona, skora az piekla od niej wiec dosc szybko przenieslismy sie do basenu ;)
Po poludniu moja HostMom zabrala dzieciaki na statek, by mogly sie
zdrzemnac a ja z HostDad poszlismy do najlepszej restauracji przy
porocie gdzie serwuja conch (tlumacz pokazuje mi,ze to "koncha" ale ja
nigdy nie slyszalam takiego slowa, chociaz jest tez szansa,ze jestem
niedoedukowana w tym kierunku, bo nie jadam ryb czy jakichkolwiek owocow
morza, czyli nie znam sie na zadnych sea food). W kazdym razie
poszlismy tam (ja do towarzystwa) i koles zrobil dla nas show jak sie
wyciaga to zwierzatko z muszli i je przygotowuje! Nagralam wszystko i
wrzucilam na YT wiec zapraszam do obejrzenia!
Co smieszniejsze - rozmawialismy z tym kolesiem jeszcze przez jakis czas i opowiadal,ze restauracja zaczynala od budki gdzie kazda musze (conch shell) wyrzucali do wody za budka, w koncu tych muszli bylo tyle,ze wybudowali na tym restauracje a potem dobudowali patio gdzie aktualnie siedzielismy wtedy.
tak wyglada to aktualnie za restauracja ;)
host jadl, tzn ja w sumie tez zjadlam makaron z sosem i tym conch ;)
![]() |
moje ulubione zdjecie z Nassau |
Dzien kolejny zaczynalismy bedac na prywatnej wyspie Disneya ktora nazywa sie Castaway Cay, jest tam plaza, poczta, cos ala park wodny, kilka "kids areas", jakies knajpki (z jedzeniem byla za darmo i molgismy wybrac gdzie chcemy jesc lunch - czy wrocic na statek czy zjesc tam) i sklep z pamiatkami. Bylo fajnie. Kolejnym atutem bylo to,ze nie trzeba bylo miec pieniedzy, wszedzie na tej wyspie moglismy placic nasza karta do pokoju ktora by the way nazywa sie "key to the world" ;), jest ona podlaczona do naszego konta bankowego i na koniec rejsu kwota zostanie automatycznie pobrana ;)
zdjecia nie maja zadnych filtrow - ta woda taka byla!
leze sobie i sie opalam a gdy otwieram oczy widze TO 15 centymentow od mojej twarzy ;)
kolejny dzien bym dniem na wodzie, ale uwerzcie mi,ze nie dalo sie nudzic, na statku jest milion restauracji, kina, teatry, bary, baseny, park wodny itd
Jednego rana moj host wstal o 5 i poszedl sie przejsc po pokladzie i zrobil niesamowite zdjecia statku
Piatek juz z rana muslielismy wracac :( chociaz i tak mielismy szczescie, bo zdazylismy odbyc rejs przed huraganem (kolejne byly zmieniane kierunki albo odwolane)
wiecie za czym bede najbardziej tesknic?
za tym jedzeniem tam! smiejcie sie ale ja sobie lubie zjesc, doooobrze zjesc ;)
Hosci bedac na statku od razu zarezerwowali rejs na nastepny rok w tym samym czasie ale niestety ja juz z nimi nie bede, bo program konczy mi sie 2 sierpnia :( no ale ciesze sie,ze Oni sobie pojada :)
do nastepnego ;)
Woda fatycznie wygląda super, pląza i palmy świetne! Statek cudowny, trochę kojarzy mi się z serialem "Nie ma to jak statek" :D Hahhaha doskonale cię rozumiem ,nie ma nic lepszego jak dobre jedzonko :D Masz już jakieś plany co po programie? ;)
OdpowiedzUsuńHahaahah powiem Ci,ze o tym samym rozmawiałam z HM, bo mi jak i jej kojarzył się statek z tym serialem!
UsuńNie mam jeszcze planów, najpierw chce dokończyć program ;)
Zazdroszczę ci ,że miałaś już dwa takie rejsy :D Jak to oglądałam to zawsze chciałam się uczyć na takim statku :D
UsuńSzkoda hahah bo jestem bardzo ciekawa czy chcesz zostać w Stanach :D
hej :) jaki jest twój nick na insta? Bahamy są przepiękne!
OdpowiedzUsuńPodałam kiedyś ma blogu ale zmieniłam wiec musze to uaktualizowac :)
Usuńmiss_blueberry_
OMG jak tam piękne ! I ta woda, taka błękitna woda zawsze sprawia że chcę wyjechać do takiego miejsca ! Chociaż kiedyś widziałam pocztówkę gdzie niby w Kołobrzegu taka woda ale chyba grafika poniosło :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Najlepiej jeszcze wyjechać i nie wrocic ;)
UsuńHahahaah powiem Ci,ze mnie teraz rozbawilas! Będąc tam kilka lat temu nie zauważyłam błękitu kołobrzeskiej wody ;)
Najważniejsze, że wkońcu udało się dojechać. Jezu ale tam pięknie, no raj normalnie ! Zjadłabym taki deser haha :D
OdpowiedzUsuńRaj na ziemi i niebo w gębie jak to się mówi :)
Usuń