czwartek, 22 września 2016

Niagara Falls!

Od zawsze pamiętam lubilam patrzeć na wodę, nie ważne czy było to jezioro, płynąca rzeka, staw, morze czy wodospad. Zawsze woda wywierala na mnie dość duże wrażenie i w jakiś sposób mnie hipnotyzowala, uspokojala. Nie lubię się kąpać w takich zbiornikach wodnych ale lubię na nie patrzeć.
W czasach liceum lubilam iść na Bulwar Filadelfijski w Toruniu i patrzeć jak Wisła płynie sobie swoim tempem, czasem można było zobaczyć wioslarzy majacych trening a czasem byla tylko woda.

W życiu nie moglabym NIE pojechać nad Niagare będąc w USA.

Pojechałam tam z Oliwia, moja przyjaciółką. 
Post jest trzecim z czterech opisujących nasza wspólna podróż w Stanach.

Jako,że byłby problem z wynajeciem auta przez nas zdecydowalysmy się na wykupienie 2-dniowej wycieczki ze strony tours4fun.com,  która mogę polecić, bo była niedroga i fajna. 

Wyjazd mialysmy o 8 rano z ChinaTown na Manhattanie a za przewodnikow mialysmy 2 zabawnych azjatow z jeszcze bardziej zabawnym angielskim :) 

Pierwsza atrakcja, ktora można było wykupić dodatkowo za bodajże  $10 był hike w Watkins Glen State Park, był to przedsmak, bo widoki były naprawdę fajne ;)




Z parku pojechaliśmy juz prosto nad Niagare i to było coś na co czekałam. Spektakularne, niesamowite, piekne, urzekające i urokliwe. Chociaż chyba jednak nie ma słów, które oddadzą dosłownie ten widok. Dzień pierwszy oferował nam night view a dokładniej dojechaliśmy gdy zaczynalo się sciemniac.
Coś pięknego! 







Późnym wieczorem dojechaliśmy do hotelu i pamiętam tylko tyle,że wzięłam prysznic i poszłam spać :) 
Dzień drugi zaczynał się dość wczesnie, bo hotel opuszczalismy bodajże o 8. Pierwsza atrakcja tego dnia (tez za dodatkową opłatą) był Old Fort Niagara, fajne ale jednak czekałam na ponowne odwiedzenie Niagary gdzie wykupiłysmy łódkę,  która zabierała nas pod same strugi wody ;)




















Coś pięknego po prostu :) to trzeba samemu zobaczyć :) 
Do następnego! 

3 komentarze:

  1. Hej ;) Właśnie nadrobiłam całego twojego bloga :) Przeżyłaś naprawdę wspaniałe przygody i jak czytałam o twojej relacji z host rodzinką, to w końcu uwierzyłam ,że faktycznie można poczuć się jak członek rodziny w programie au pair. Mam nadzieję ,że jeśli zdecyduję ostatecznie po zakończeniu liceum o wyjeździe jako au pair, to też znajdę taką rodzinkę. Życzę ,żebyś jeszcze bardziej korzystała z tego roku i doświadczyła więcej wspaniałych chwil. I już czekam na kolejne posty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Tobie byś jednak się zdecydowała, bo to wspaniale doświadczenie! A także bys znalazła przecudowna rodzinke :)
      Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej na bloga :*

      Usuń
    2. Dziękuję ;) na pewno będę czytać regularnie :D

      Usuń